Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi maniek85 z miasteczka Domaniewice. Mam przejechane 42759.74 kilometrów w tym 6764.76 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.85 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie

baton rowerowy bikestats.pl
Darmowy licznik odwiedzin
licznik odwiedzin

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maniek85.bikestats.pl

Dane wyjazdu:
70.00 km 50.00 km teren
02:43 h 25.77 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max:186 (100%)
HR avg:160 ( 86%)
Podjazdy: m
Kalorie: 2448 kcal

MTB Cross Maraton - Zagnańsk

Niedziela, 24 lipca 2011 · dodano: 26.07.2011 | Komentarze 5

Od początku sezonu nie miałem okazji startować na MTB Cross Maraton, tak więc był to mój pierwszy start w tym cyklu. Do Zagnańska zabrałem się z ekipą Maxxbike z Łodzi, na miejscu jesteśmy wcześnie więc na spokojnie ogarniamy rejestrację sprzęt a potem z Łukaszem objeżdżamy końcówkę trasy.

Początek trasy to asfaltowy odcinek i choć miał to być start honorowy to wszyscy napierają ile sił. Po wjeździe w teren okazuje się, że wypracowanie dobrej pozycji na początku ma duże znaczenie, bo robi się dość wąsko i ciężko wyprzedzać jednak z czasem stawka się rozciąga.

Staram się dojść do dwóch kolarzy, którzy próbują ucieczki, udaje się i po pewnym czasie na szutrach robię nad nimi małą przewagę. Po wjeździe w grząski teren, gdzie bardziej opłaca się jechać suchszym bokiem zamiast centralnie trasą chłopaki doganiają mnie. Może to i lepiej bo samotna ucieczka na łatwej szutrowej trasie nie jest najlepszym pomysłem, w dodatku licznik staje mi dokładnie na 10 kilometrze. Zaczynamy współpracować widząc za nami grupkę pościgową, jedzie się super, zmiany są równe. Pomimo dobrej współpracy na długich prostych widzimy, że z tyłu cały czas depczą nam po piętach. Zawodnik z Twomarku odpuszcza, więc zostajemy we dwóch z Danielem Paszkiem. Słyszę pytanie: Co robimy? Próbujemy uciec - odpowiadam. Podkręcamy tempo dając mocne zmiany z wiarą dziecka, że uda się uciec i starczy nam sił do mety.

Po odcinkach szutrowo-asfaltowych przychodzą kolejne błotne sekcje, które uatrakcyjniają wyścig. Przed 2 bufetem dochodzą nas Jarek Kleczaj z Kamilem Pomarańskim. Jedziemy w 4 – wszyscy z M2 - wykonanie planu na maraton czyli stanięcie na pudle staje się coraz cięższe. Z czasem odpada jednak Daniel Paszek, zaczyna się lekkie oszczędzanie przed końcówką, jednak każdy daje zmiany. Na łące źle oceniając głębokość błota zaliczam kolejną z kolei glebę, zanurzając rękę po łokieć w kleistej mazi, muszę gonić. Po kolejnych szerokich szutrach zaczyna się chyba najciekawszy odcinek trasy - wąski zjazd. Udaje mi się zrobić małą przewagę nad chłopakami – dziwne bo zjazdy to moja pięta achillesowa, zaczynam kojarzyć trasę z objazdu z Łukaszem więc do mety max 2km. Naciskam na pedały z całych sił oglądając się siebie, zostaje odcinek nad zalewem. Widząc przed sobą na mostku 2 zawodników z Fana dre się aby spierdzielali:D „Do wody mam ci zjechać” słyszę w odpowiedzi. Nie mam czasu na pogawędki i tak straciłem kilka sekund. Oglądam się za siebie spodziewając się, że mnie dogonili. Jednak nadal mam przewagę. Do mety już tylko grząska łąka…
Udało się. (2/10/32/56)
Kategoria lapierre, mtb, zawody



Komentarze
radek | 18:56 środa, 3 sierpnia 2011 | linkuj widzę że marszal wziąłeś się za pedałowanie;) pozdro od kolegi z podstawówki
adam95mtb
| 18:36 wtorek, 2 sierpnia 2011 | linkuj Popraw nazwę miejscowości w jakiej się ścigałeś z Żagnańska na Zagnańsk :)
A tak swoją drogą to Gratulacje
Walen | 13:30 środa, 27 lipca 2011 | linkuj Gratulacje. Przyjechałeś i pozamiatałeś. Czekamy na więcej ;-)
piootrj
| 07:05 wtorek, 26 lipca 2011 | linkuj Gratulacje !!!
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa tylko
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]