Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi maniek85 z miasteczka Domaniewice. Mam przejechane 42759.74 kilometrów w tym 6764.76 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.85 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie

baton rowerowy bikestats.pl
Darmowy licznik odwiedzin
licznik odwiedzin

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maniek85.bikestats.pl

Wpisy archiwalne w kategorii

zawody

Dystans całkowity:3083.52 km (w terenie 2092.36 km; 67.86%)
Czas w ruchu:134:10
Średnia prędkość:22.77 km/h
Maks. tętno maksymalne:199 (106 %)
Maks. tętno średnie:178 (96 %)
Suma kalorii:30214 kcal
Liczba aktywności:58
Średnio na aktywność:54.10 km i 2h 26m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
10.00 km 10.00 km teren
00:41 h 14.63 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max:176 ( 95%)
HR avg:169 ( 91%)
Podjazdy: m
Kalorie: 801 kcal

XXIII Warszawski Triathlon Zimowy

Poniedziałek, 30 stycznia 2012 · dodano: 30.01.2012 | Komentarze 0

Pierwszy mój start w takiej imprezie . Zabawa świetna:)
Ale od początku. Najpierw start w drużynie razem z Adrianem - bieg i Michałem - rower. Ostatecznie zajęliśmy 9 miejsce na 37 startujących. Po zmaganiach w drużynach nadszedł czas na zmagania indywidualne. Pierwszy etap triathlonu to bieg na dystansie około 2000m. Od początku tempo bardzo ostre - czuję ponad tygodniową przerwę w bieganiu, ale nie tracę bardzo dużo.

Szybka zmiana butów biegowych na łyżwy i pora na 6 okrążeń po 400m. Tutaj chyba szło mi najgorzej - jednak hokeje w porównaniu z panczenami nie mają zupełnie szans. W sobotę próbowałem jeździć na panczenach, jednak jazda na nich to zupełnie inna bajka -na pewno nie do opanowania w jeden wieczór. Po biegu łyżwiarskim nadal jestem w okolicy 10 miejsca.

Ostatnim etapem triathlonu jest jazda na rowerze - 3 pętle po około 3300. Tutaj udaje mi się wyprzedzić chyba z 2 rywali. Trasa momentami niebezpieczna, szczególnie jeden zakręt przy miasteczku, gdzie zaliczam efektowną glebę na pierwszym okrążeniu. Następne dwa w tym miejscu już bardzo ostrożnie.

Ostatecznie kończę rywalizację na 8 miejscu z czasem 0:41:32 tracąc do zwycięzcy (Bartosza Banacha) około 3,5 minuty. Zawody potraktowane bardziej jako próba spróbowania czegoś nowego. Wrażenia jak najbardziej pozytywne:)

Dane wyjazdu:
46.84 km 30.00 km teren
02:12 h 21.29 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Wyścig Niepodległości

Piątek, 11 listopada 2011 · dodano: 14.11.2011 | Komentarze 0

opis jutro
Kategoria lapierre, mtb, zawody


Dane wyjazdu:
55.46 km 35.00 km teren
02:00 h 27.73 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max:186 (100%)
HR avg:155 ( 83%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1673 kcal

VI Mataron Cyklomaniaka

Niedziela, 9 października 2011 · dodano: 10.10.2011 | Komentarze 5

Chyba ostatni maraton w tym sezonie. Impreza super, było zimno ale nie padało, ludzi też sporo. Po wyścigu oczywiście regeneracja w Barze pod Modrzewiem. Szkoda, że byłem samochodem:D

Zdjęcie by Pan.Fotograf
http://blog.panfotograf.com.pl/09102011-vi-nieoficjalny-maraton-cyklomaniaka/

zdjęcie by Doktorek
Kategoria lapierre, mtb, zawody


Dane wyjazdu:
52.12 km 40.00 km teren
01:43 h 30.36 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max:188 (101%)
HR avg:172 ( 92%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1730 kcal

Polandbike - Płock

Sobota, 1 października 2011 · dodano: 04.10.2011 | Komentarze 0

Do Płocka wybrałem się z Wojtkiem i Łukaszem. Treningi na ten sezon skończone więc start bardziej dla frajdy. Początek trasy wzdłuż Wisły spokojnie, i dobrze bo nie lubię ostrych startów. Po wjeździe w teren dalej wszyscy trzymają się w grupie. Sytuacja zmienia się na około 10km gdzie na zjeździe 2-3 kolarzy z czuba zalicza glebę. Wszyscy zwalniają i jedziemy jakieś 50m tempem iście ślimaczym, mimo to grupa trochę się rozrywa. Ja jadę gdzieś na 3 pozycji i mam dość jechać dalej w grupie więc atakuje, na koło łapie mi się Paweł Baranek i za chwilę Patryk Piasecki. Nie wiem czemu ale chłopaki bardzo chcą poczekać na resztę - mówię, że przyjechałem się pościgać, a w grupie to mogę sobie pojeździć na ustawce. Moja odpowiedź ma jeden skutek - przez kolejne 30km nie dostaje od nich żadnej zmiany – ściganie na Mazowszu chyba polega na wożeniu na kole, i finiszu na ostatnich metrach.

Niestety na około 40km na podjeździe, staje się co czego mogłem się spodziewać, chłopaki atakują a ja trochę ujechany nie dotrzymuję koła. Do mety dojeżdżam samotnie niecałą minutę po zwycięzcy zajmując 3 miejsce open i w kategorii.

Jak dla mnie wyścig udany pomimo tego, że przez 30km robiłem jako lokomotywa. Wolę jednak takie ściganie aniżeli finisz z grupy po wspólnej jeździe. Trasa w Płocku mimo tego, że na pętli, którą pokonywaliśmy 2 razy najlepsza jaką jechałem na Polandbike – w końcu były podjazdy:)
Kategoria lapierre, mtb, zawody


Dane wyjazdu:
54.84 km 40.00 km teren
02:53 h 19.02 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max:190 (102%)
HR avg:167 ( 90%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Powerade MTB Marathon - Istebna

Sobota, 24 września 2011 · dodano: 28.09.2011 | Komentarze 2

Ostatni maraton u Golonki. Wyjazd w Tatry, i lekkie zmęczenie sezonem spowodowały, że treningi zeszły trochę na dalszy plan. Przed startem czułem się dobrze wypoczęty, ale to jak się zachowa się mój organizm było dla mnie niewiadomą. Od startu jedzie mi się dość dobrze, trasa wymagająca, lecz niezbyt trudna technicznie daje dużą frajdę.

Długie, szybkie szutrowe zjazdy przeplatają się z wymagającymi siły podjazdami. Przez większość maratonu jadę z Piotrkiem z teamu, przed drugim bufetem mam małego zgona i trochę odstaję.

Końcówka już lepiej, jednak już któryś maraton z rzędu zauważam, że gdy spotykam zawodników z giga automatycznie ekko odpuszczam – jakbym chciał dostosować tempo do ich jazdy:D. Ale staram się zmobilizować jeszcze na te ostatnie kilometry. Techniczny zjazd przed metą po korzeniach zjeżdżam z małą podpórką. Ostatecznie zajmuję 15 miejsce open i 11 w kategorii M2. Jestem zadowolony z jazdy jednak wiem, że gdybym mocniej przyłożył się do treningów w ostatnim miesiącu byłoby lepiej - tętno średnie najwyższe w sezonie. W generalce zajmuje 7 miejsce w M2, do miejsca 6 – ostatniego dekorowanego zabrakło niewiele, jednak jak na pierwszy sezon w prawdziwych górach nie jest źle. W drużynówce po ostrej walce do końca z zespołem DSR musimy uznać ich wyższość i zadowolić się drugim miejscem.
Kategoria lapierre, mtb, zawody


Dane wyjazdu:
64.90 km 50.00 km teren
02:28 h 26.31 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max:184 ( 99%)
HR avg:159 ( 85%)
Podjazdy: m
Kalorie: 2099 kcal

Powerade MTB Marathon - Krakow

Niedziela, 28 sierpnia 2011 · dodano: 31.08.2011 | Komentarze 0

Niezbyt dobrze mi się jechało - więcej jak będę miał trochę więcej czasu:)
Kategoria lapierre, mtb, zawody


Dane wyjazdu:
41.90 km 32.00 km teren
01:26 h 29.23 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max:180 ( 97%)
HR avg:159 ( 85%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Polandbike - Urle

Niedziela, 21 sierpnia 2011 · dodano: 24.08.2011 | Komentarze 1

Od początku jazda w dużej grupie, na około 10km trasa skręca w prawo singlem w las przy szlabanie. Niestety omijam szlaban z lewej i jest pozamiatane, próbuję przebijać się do przodu, w końcu zostaje sam goniąc 6 zawodników, którzy odjechali. Na około 35 km mylę na chwilę trasę, co skutkuje dojściem mnie przez grupkę 3-osobową. Jestem ujechany samotnym pościgiem więc siadam na koło i tak dojeżdżam do mety, odpuszczając finisz. Trasa jak dla mnie porażka, początek szeroki a potem jazda po wielkich kałużach, które chyba miały urozmaicić rywalizację. Zdecydowanie wolę góry niż takie płaskie wyścigi, gdzie wyścig można przerąbać przez chwilę zagapienia. Żałuję, że nie pojechałem do Suchedniowa
Kategoria lapierre, mtb, zawody


Dane wyjazdu:
50.00 km 30.00 km teren
01:25 h 35.29 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max:184 ( 99%)
HR avg:166 ( 89%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1361 kcal

Urle - drużynówka

Sobota, 20 sierpnia 2011 · dodano: 24.08.2011 | Komentarze 0

W składzie z Radkiem Rękawkiem i Jarkiem Roszkowskim i torowcem Konradem Dąbrowskim. Po 3km niestety torowiec odpadł i zostaliśmy w 3. Dobra zabawa. Zostaliśmy ojechani tylko przez BSA pro Tour:D (0/0/14/86)
Kategoria lapierre, mtb, zawody


Dane wyjazdu:
43.00 km 30.00 km teren
01:29 h 28.99 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max:184 ( 99%)
HR avg:171 ( 92%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1502 kcal

Polandbike - Gostynin

Niedziela, 7 sierpnia 2011 · dodano: 08.08.2011 | Komentarze 4

Wolny weekend więc postanowiłem śmignąć na jakiś wyścig. Do wyboru miałem ŻTC w Skierniewicach i Polandbike w Gostyninie. Łukasz był zdecydowany na drugą opcję więc sprawa wyboru zamknięta. Pierwszy start na Polandbike więc powinienem startować z ostatniego sektora, ale mail z wynikami i prośbą poskutkował awansem do sektora nr 2. Start każdego sektora co 1 minutę - jak dla mnie dziwna sprawa i psuje trochę rywalizację. Plan jest taki, że daję max od początku, i albo dogonię grupę prowadzącą i wtedy wiozę się na kole mając 1 minutę przewagi nad nimi albo zajadę się w trakcie. Po starcie wychodzę na przód sektora i ciągnę resztę, dostaję z dwie zmiany ale tempo zdecydowanie mi nie odpowiada, około 4km gubię sektor i gonię sam. tętno cały czas powyżej 170 ale na wyścig 45kilometrowy powinno starczyć sil do końca. Z czasem doganiam ludzi z pierwszego sektora, ale do czołówki trochę jeszcze mi brakuje. Na kole siadam na chwile odpoczynku po czym dalej gnam do przodu, poszczególne grupki, które mijam próbują się mnie złapać ale każda po pewnym czasie odpada:D. Niestety mój plan psuje mały defekt. Sprężynka w przednim zacisku wcina się w tarczę na około 25 kilometrze i muszę stanąć wyjąć koło i założyć klocki bez niej. W górach ta czynność około 1-2 minuty to nieduża strata ale tutaj to bardzo dużo. Ale nie odpuszczam – w sumie jest to start treningowy więc chce go dobrze wykorzystać. Wyprzedzam zawodników, którzy myknęli obok mnie gdy naprawiałem usterkę. Łapę się sporej grupy i po chwili wychodzę na zmianę. Oglądam się za siebie prosząc o chwilę odpoczynku, lecz wszyscy nie mają siły, no nic ciągnę dalej. Wjeżdżając na asfalt widzę Daniela Peplę jak wjeżdża na metę, ja mam jeszcze przed sobą małą pętlę przy misteczku. Mam minutę extra ale czy uda się tą pętlę przejechać w takim czasie, naciskam mocniej na pedały, jest wąsko zawodnicy z mini trochę przeszkadzają ale udaje się wyprzedzać. Wpadam na metę i czekam na wyniki. W końcu są przegrywam 3 miejsce open z Danielem o ……. 1 sekundę. Trochę boli ale wyścig super, chyba nie jechałem jeszcze takiego płaskiego wyścigu tak indywidualnie. Gdyby nie mała usterka byłbym 2 open za Rękawkiem a może nawet pierwszy bo tracę do niego minutę a myślę, że naprawa trwała dłużej. Trochę by się chłopaki zdziwili, że wjechali pierwsi na metę a wygrał ktoś kto przyjechał później:D. Wyścig fajny ale jak dla mnie za krótki, ale miałem okazję spotkać się z ludźmi, z którymi ścigałem się w zeszłym sezonie. Nagrody – hmm – za 3 miejsce w kategorii lampka rowerowa – przyda się – ale po wypakowaniu w domu, okazuje się, że w środku brak diody– żal.pl. Start treningowy udany, brakło trochę szczęścia ale na kolejnym polanbike mam 1 sektor. Wtedy to będzie dopiero zabawa:D
(1/0/1/98)
Kategoria lapierre, mtb, zawody


Dane wyjazdu:
63.00 km 50.00 km teren
03:11 h 19.79 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max:179 ( 96%)
HR avg:159 ( 85%)
Podjazdy: m
Kalorie: 2838 kcal

Powerade MTB Marathon - Głuszyca

Niedziela, 31 lipca 2011 · dodano: 03.08.2011 | Komentarze 1

Prognozy pogody na maraton nie wyglądały ciekawie, w nocy lało, na szczęście przed maratonem przestało padać. I dobrze bo start w deszczu to coś co mnie dołuje. Po starcie asfaltowy podjazd, który z czasem przechodzi w szuter - ale oczywiście dalej pod górę. Staram się jechać swoim tempem. Błoto pomimo opadów nie jest tragiczne - argo to był dobry wybór. Trasa choć zmieniona przed startem ze względu na warunki, porządnie daje w kość. Nie jest mocno techniczna, ale przewyższenie i dystans robią swoje. W drugiej połowie wyścigu mam problemy z zrzucaniem na młynek więc przed bardziej stromymi podjazdami muszę zsiadać i zrzucać ręcznie. Na zjazdach z maratonu na maraton czuję się coraz lepiej. Do mety dojeżdżam ponad 6 minut po zwycięzcy co daje mi 8 miejsce open i w kategorii. Koleś, który wygrał jechał na ...... semi slickach - mezcalach 1.9 - szacun.
Na maraton jechałem trochę sceptycznie nastawiony, ze względu na prognozy. Jednak maraton jak najbardziej udany - noga nieźle podaje a trasa super. (3/10/24/63)
Kategoria lapierre, mtb, zawody