Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi maniek85 z miasteczka Domaniewice. Mam przejechane 42759.74 kilometrów w tym 6764.76 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.85 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie

baton rowerowy bikestats.pl
Darmowy licznik odwiedzin
licznik odwiedzin

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maniek85.bikestats.pl

Dane wyjazdu:
37.57 km 0.00 km teren
01:23 h 27.16 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:pinarello

Praca

Czwartek, 4 sierpnia 2011 · dodano: 05.08.2011 | Komentarze 0

Kategoria pinarello, szosa


Dane wyjazdu:
30.82 km 0.00 km teren
01:05 h 28.45 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:pinarello

Praca

Środa, 3 sierpnia 2011 · dodano: 05.08.2011 | Komentarze 0

Kategoria pinarello, szosa


Dane wyjazdu:
51.54 km 25.00 km teren
01:50 h 28.11 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max:158 ( 85%)
HR avg:129 ( 69%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:kross A6

W tlenie

Wtorek, 2 sierpnia 2011 · dodano: 05.08.2011 | Komentarze 0



Dane wyjazdu:
22.49 km 0.00 km teren
00:48 h 28.11 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:pinarello

Rozjazd

Poniedziałek, 1 sierpnia 2011 · dodano: 05.08.2011 | Komentarze 0

Kategoria pinarello, szosa


Dane wyjazdu:
63.00 km 50.00 km teren
03:11 h 19.79 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max:179 ( 96%)
HR avg:159 ( 85%)
Podjazdy: m
Kalorie: 2838 kcal

Powerade MTB Marathon - Głuszyca

Niedziela, 31 lipca 2011 · dodano: 03.08.2011 | Komentarze 1

Prognozy pogody na maraton nie wyglądały ciekawie, w nocy lało, na szczęście przed maratonem przestało padać. I dobrze bo start w deszczu to coś co mnie dołuje. Po starcie asfaltowy podjazd, który z czasem przechodzi w szuter - ale oczywiście dalej pod górę. Staram się jechać swoim tempem. Błoto pomimo opadów nie jest tragiczne - argo to był dobry wybór. Trasa choć zmieniona przed startem ze względu na warunki, porządnie daje w kość. Nie jest mocno techniczna, ale przewyższenie i dystans robią swoje. W drugiej połowie wyścigu mam problemy z zrzucaniem na młynek więc przed bardziej stromymi podjazdami muszę zsiadać i zrzucać ręcznie. Na zjazdach z maratonu na maraton czuję się coraz lepiej. Do mety dojeżdżam ponad 6 minut po zwycięzcy co daje mi 8 miejsce open i w kategorii. Koleś, który wygrał jechał na ...... semi slickach - mezcalach 1.9 - szacun.
Na maraton jechałem trochę sceptycznie nastawiony, ze względu na prognozy. Jednak maraton jak najbardziej udany - noga nieźle podaje a trasa super. (3/10/24/63)
Kategoria lapierre, mtb, zawody


Dane wyjazdu:
32.87 km 0.00 km teren
01:08 h 29.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:pinarello

Praca

Piątek, 29 lipca 2011 · dodano: 02.08.2011 | Komentarze 0

Powrót mocniej - niestety popołudnie zajęte więc musiałem chociaż namiastkę treningu zrobić na powrocie.
Kategoria pinarello, szosa


Dane wyjazdu:
42.97 km 0.00 km teren
01:37 h 26.58 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:pinarello

Lekkie kręcenie

Czwartek, 28 lipca 2011 · dodano: 29.07.2011 | Komentarze 0

Praca i wieczorny relaksik.
Kategoria pinarello, szosa


Dane wyjazdu:
21.81 km 0.00 km teren
00:47 h 27.84 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max:166 ( 89%)
HR avg:121 ( 65%)
Podjazdy: m
Kalorie: 394 kcal
Rower:pinarello

Podjazdy

Środa, 27 lipca 2011 · dodano: 28.07.2011 | Komentarze 0

Krótko... Lubię jeździć w taką pogodę.
Kategoria pinarello, szosa


Dane wyjazdu:
47.53 km 1.00 km teren
01:34 h 30.34 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:pinarello

Na jeżyny

Wtorek, 26 lipca 2011 · dodano: 27.07.2011 | Komentarze 0

Zadzwoniłem do Łukasza, okazało się że chłopak skręcił z pracy na jeżyny. Zachęcony pojechałem i ja, w drodze złapałem kapcia. Łukasz narwał pół reklamówki a ja ..... się najadłem (coś tam mi zostało dla rodzinki w pojemniku:D)
Kategoria pinarello, szosa


Dane wyjazdu:
70.00 km 50.00 km teren
02:43 h 25.77 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max:186 (100%)
HR avg:160 ( 86%)
Podjazdy: m
Kalorie: 2448 kcal

MTB Cross Maraton - Zagnańsk

Niedziela, 24 lipca 2011 · dodano: 26.07.2011 | Komentarze 5

Od początku sezonu nie miałem okazji startować na MTB Cross Maraton, tak więc był to mój pierwszy start w tym cyklu. Do Zagnańska zabrałem się z ekipą Maxxbike z Łodzi, na miejscu jesteśmy wcześnie więc na spokojnie ogarniamy rejestrację sprzęt a potem z Łukaszem objeżdżamy końcówkę trasy.

Początek trasy to asfaltowy odcinek i choć miał to być start honorowy to wszyscy napierają ile sił. Po wjeździe w teren okazuje się, że wypracowanie dobrej pozycji na początku ma duże znaczenie, bo robi się dość wąsko i ciężko wyprzedzać jednak z czasem stawka się rozciąga.

Staram się dojść do dwóch kolarzy, którzy próbują ucieczki, udaje się i po pewnym czasie na szutrach robię nad nimi małą przewagę. Po wjeździe w grząski teren, gdzie bardziej opłaca się jechać suchszym bokiem zamiast centralnie trasą chłopaki doganiają mnie. Może to i lepiej bo samotna ucieczka na łatwej szutrowej trasie nie jest najlepszym pomysłem, w dodatku licznik staje mi dokładnie na 10 kilometrze. Zaczynamy współpracować widząc za nami grupkę pościgową, jedzie się super, zmiany są równe. Pomimo dobrej współpracy na długich prostych widzimy, że z tyłu cały czas depczą nam po piętach. Zawodnik z Twomarku odpuszcza, więc zostajemy we dwóch z Danielem Paszkiem. Słyszę pytanie: Co robimy? Próbujemy uciec - odpowiadam. Podkręcamy tempo dając mocne zmiany z wiarą dziecka, że uda się uciec i starczy nam sił do mety.

Po odcinkach szutrowo-asfaltowych przychodzą kolejne błotne sekcje, które uatrakcyjniają wyścig. Przed 2 bufetem dochodzą nas Jarek Kleczaj z Kamilem Pomarańskim. Jedziemy w 4 – wszyscy z M2 - wykonanie planu na maraton czyli stanięcie na pudle staje się coraz cięższe. Z czasem odpada jednak Daniel Paszek, zaczyna się lekkie oszczędzanie przed końcówką, jednak każdy daje zmiany. Na łące źle oceniając głębokość błota zaliczam kolejną z kolei glebę, zanurzając rękę po łokieć w kleistej mazi, muszę gonić. Po kolejnych szerokich szutrach zaczyna się chyba najciekawszy odcinek trasy - wąski zjazd. Udaje mi się zrobić małą przewagę nad chłopakami – dziwne bo zjazdy to moja pięta achillesowa, zaczynam kojarzyć trasę z objazdu z Łukaszem więc do mety max 2km. Naciskam na pedały z całych sił oglądając się siebie, zostaje odcinek nad zalewem. Widząc przed sobą na mostku 2 zawodników z Fana dre się aby spierdzielali:D „Do wody mam ci zjechać” słyszę w odpowiedzi. Nie mam czasu na pogawędki i tak straciłem kilka sekund. Oglądam się za siebie spodziewając się, że mnie dogonili. Jednak nadal mam przewagę. Do mety już tylko grząska łąka…
Udało się. (2/10/32/56)
Kategoria lapierre, mtb, zawody