Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi maniek85 z miasteczka Domaniewice. Mam przejechane 42759.74 kilometrów w tym 6764.76 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.85 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie

baton rowerowy bikestats.pl
Darmowy licznik odwiedzin
licznik odwiedzin

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maniek85.bikestats.pl

Wpisy archiwalne w kategorii

szosa

Dystans całkowity:23791.71 km (w terenie 270.00 km; 1.13%)
Czas w ruchu:777:44
Średnia prędkość:30.59 km/h
Maksymalna prędkość:57.00 km/h
Suma podjazdów:420 m
Maks. tętno maksymalne:188 (97 %)
Maks. tętno średnie:165 (84 %)
Suma kalorii:106371 kcal
Liczba aktywności:391
Średnio na aktywność:60.85 km i 1h 59m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
163.30 km 3.00 km teren
05:09 h 31.71 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:pinarello

Miał być niezbyt długi, lekki turystyczny wypad...

Niedziela, 13 marca 2011 · dodano: 14.03.2011 | Komentarze 1

Z Lukaszem umówiłem się w Łowiczu o 12. Wspólnie ruszyliśmy w kierunku Bolimowa, zwiedzić cmentarz żołnierzy niemieckich w Joachimowie (wiele razy przejeżdżałem przez Bolimów jednak jakoś nigdy nie chciało mi się tam skręcić - a, że dziś wyjazd typowo turystyczny więc była okazja).





Chcieliśmy dostać się nad pobliski zbiornik wodny jednak, jazda szosą po błocie nie jest najlepszym pomysłem więc po krótkim odcinku leśnymi drogami zrezygnowaliśmy i wróciliśmy do Bolimowa. Podczas postoju w sklepie spotkaliśmy
Damiana oraz Czarka . Postanowiliśmy zmienić swoje plany i odprowadzić ich. Wiatr w plecy więc speed powyżej 35km/h - a kręci się lekko. W Podkampinosie pożegnaliśmy się z chłopakami i przez Żelazową Wolę i Sochaczew wróciliśmy do Łowicza. Tutaj wiatr nie był już tak łaskawy ale, mimo 100km w nogach kręciło się nadal dobrze. Z Łowicza - solo - robiło się coraz zimniej więc dobrze, że wycieczka nie przedłużyła się jeszcze bardziej:) Tak więc zamiast krótkiej wycieczki wyszedł niespodziewanie niezły dystans (wyjeżdżając rano nie wziąłem ze sobą nawet pulsometru sądząc, że co chwilka będzie przerwa na fotki więc nie ma to sensu)
Kategoria >100, pinarello, szosa


Dane wyjazdu:
116.20 km 0.00 km teren
03:28 h 33.52 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max:169 ( 86%)
HR avg:143 ( 72%)
Podjazdy: m
Kalorie: 2481 kcal
Rower:pinarello

W końcu poczułem wiosnę

Sobota, 12 marca 2011 · dodano: 14.03.2011 | Komentarze 0

Pomimo tego, że jest ciepło i słonecznie od około tygodnia ja dopiero dziś poczułem wiosnę - tygodniu niestety czas pozwala na jazdę dopiero po 17.
Ruszyłem w kierunku Łodzi z myślą dołączenia do ekipy z Łodzi, spotkałem grupkę za Strykowem ale nie tą którą chciałem - mocniejsi skręcili w Dobieszkowie. Wróciłem w grupie do Strykowa, tempo mi jednak zupełnie nie podchodziło więc dalszą jazdę kontynuowałem solo.
W końcu w jednej parze rękawic, bez ochraniaczy na butach, i zmarzniętej od wiatru twarzy - tak to można śmigać:)
Trasa: Domaniewice-Stryków-Brzeziny-Jeżów-Skierniewice-Łyszkowice-Domaniewice.
Kategoria >100, pinarello, szosa


Dane wyjazdu:
71.54 km 0.00 km teren
02:08 h 33.53 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max:157 ( 80%)
HR avg:141 ( 71%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1508 kcal
Rower:pinarello

Wieczorową porą

Czwartek, 10 marca 2011 · dodano: 11.03.2011 | Komentarze 1

Czy rowerzysta musi myśleć za siebie i za kierowce? Wczoraj znów miałem 2 sytuacje, w których gdyby nie czujność i brak ufności kierowcom znalazłbym się pewnie na masce. W obu przypadkach w nauczkę rąbłem pięścią w dach samochodu:D. Kierowcy dziwnie reagują nie wiedząc co się stało:D.
Jazda nocą pod tym względem jest bardziej niebezpieczna od kręcenia w dzień. Kiedy do kierowców dotrze, że nie wszyscy rowerzyści jeżdżą z prędkościami 15km/h.
Domaniewice-Głowno-Kołacin-Łyszkowice-Łowicz-Domaniewice
Kategoria pinarello, szosa


Dane wyjazdu:
70.64 km 0.00 km teren
02:05 h 33.91 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max:157 ( 80%)
HR avg:143 ( 72%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1374 kcal
Rower:pinarello

Wieczorową porą

Poniedziałek, 7 marca 2011 · dodano: 08.03.2011 | Komentarze 8

Z każdym kilometrem robiło się coraz zimniej. Ale w porównaniu z temperaturą sprzed kilku tygodni dosyć ciepło, jedynie oczy dziwnie szczypią przy jeździe w mróz bez okularów. Po powrocie miałem czerwone jak po kilkudniowym drinkowaniu:D
Kategoria pinarello, szosa


Dane wyjazdu:
71.27 km 0.00 km teren
02:14 h 31.91 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max:153 ( 78%)
HR avg:131 ( 66%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1373 kcal
Rower:pinarello

Niedzielna szosa

Niedziela, 6 marca 2011 · dodano: 07.03.2011 | Komentarze 0

Po wczorajszym zmaganiu się z wiatrem, dziś nie miałem siły na kolejny mocny trening zwłaszcza, że wiatr wcale nie mniejszy. Pokręciłem więc bardziej lajtowo. Dopadły mnie 2 krótkie śnieżyce, jakaś odmiana - w twarz nie tylko wiatr ale i śnieg - trzeba szukać pozytywów:)
Kategoria pinarello, szosa


Dane wyjazdu:
121.22 km 0.00 km teren
03:48 h 31.90 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max:157 ( 80%)
HR avg:143 ( 72%)
Podjazdy: m
Kalorie: 2734 kcal
Rower:pinarello

I znów wietrzna sobota

Sobota, 5 marca 2011 · dodano: 07.03.2011 | Komentarze 1

Pewnie się powtarzam ale znów słońce wzięło sobie wolny weekend. Jak wyjeżdżałem było jeszcze znośnie, jednak z czasem coraz bardziej ponuro i wietrznie. Cholernie się dziś zmachałem - i to chyba kwestia psychiki - wiatr działa na mnie dołująco.
Kategoria >100, pinarello, szosa


Dane wyjazdu:
52.30 km 0.00 km teren
01:33 h 33.74 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max:157 ( 80%)
HR avg:142 ( 72%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1104 kcal
Rower:pinarello

Nocne kręcenie

Piątek, 4 marca 2011 · dodano: 07.03.2011 | Komentarze 2

Coraz bardziej podoba mi się jazda nocą. Jak znajdę patent na oświetlenie pulsometru to zacznę robić wszystkie treningi po zmroku:D Na Krępie zajechał mi drogę jadący z naprzeciwka Passat, który skręcał w lewo - wyhamowałem, i już miałem pukać w szybę z miłym słowem, ale zobaczyłem w środku 5 spaślaków i litewską rejestrację więc odpuściłem.
.
Kategoria pinarello, szosa


Dane wyjazdu:
70.15 km 0.00 km teren
02:03 h 34.22 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max:161 ( 82%)
HR avg:146 ( 74%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1560 kcal
Rower:pinarello

Po złym dniu przychodzi zawsze lepszy:)

Środa, 2 marca 2011 · dodano: 03.03.2011 | Komentarze 2

Po wczorajszym psychicznym dole dziś postanowiłem pokręcić na powietrzu. Podczas pierwszej godziny mogłem kontrolować wskazania pulsometru, potem tylko wówczas gdy przejeżdżałem obok latarni. Jazda bez okularów powoduje, że rzęsy czasem chcą przymarznąć do siebie. Mimo tych minusów jazda nocą ma swoje uroki, świat wydaje się uśpiony i spokojniejszy w porównaniu z codziennym biegiem za.....
Apropo nocy:

.
Kategoria pinarello, szosa


Dane wyjazdu:
18.21 km 0.00 km teren
00:45 h 24.28 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:kross A6

Rekreacja

Poniedziałek, 28 lutego 2011 · dodano: 01.03.2011 | Komentarze 2

Po pracy na na krótką przejażdżkę. A wieczorem streching.
Kategoria A6, szosa


Dane wyjazdu:
87.81 km 40.00 km teren
03:21 h 26.21 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max:153 ( 78%)
HR avg:133 ( 67%)
Podjazdy: m
Kalorie: 2187 kcal
Rower:kross A6

Turystycznie - Arkadia i Rawka

Niedziela, 27 lutego 2011 · dodano: 28.02.2011 | Komentarze 0

Dziś wyjechałem dość późno bo dopiero po południu - miałem nadzieję, że słońce w końcu się pokaże jednak niestety ponuro jak wczoraj. Początkowo przez Łowicz do Arkadii, gdzie zrobiłem sobie mały postój, chciałem trochę pofocić, jednak aura ku temu nie sprzyjała. Zrobiłem kilka fotek i ruszyłem w kierunku Nieborowa, skąd żółtym szlakiem przez Bolimowski Park Krajobrazowy dotarłem do Bud Grabskich. W międzyczasie słońce nieśmiało zaczęło wyglądać. Pokręciłem trochę wzdłuż Rawki, podziwiając piękno natury, niestety nie miałem zbyt dużo czasu bo zaczęło robić się późno a mnie czekało jeszcze 30km powrotu. W drodze powrotnej zmuszony byłem zmienić dętkę - już nad Rawką czułem, że powietrze lekko uchodzi z przedniego koła jednak myślałem, że dojadę do domu dopompowując dętkę kilka razy, po przejechaniu 5 km miałem już prawie kapcia więc stwierdziłem, że trzeba pokonać lenistwo. Do domu dojechałem po 17 głodny jak wilk ale zadowolony z udanego wypadu.









Kategoria A6, mtb, szosa